Dzisiaj jechałem sobie pociągiem sam pierwszy raz (jestem osobom co ma 15 lat) bo miałem jechać do babci. Nie wiedziałem że trzeba szukać konduktora aby kupić bilet i siedziałem sobie w środku i czekałem na niego i przyszła baba która 20 ponad lat pracowała w zawodzie, mówię jej że chce bilet kupić i kazała żebym za nią poszedł i zaczęła na mnie się wydzierać że mam karę zapłacić bo nie miałem biletu a ja że nie wiedziałem (wtedy tym bardziej krzyczała). Chciało mi się płakać i przepraszałem a ona nie zwróciła uwagi że jestem jeszcze dzieckiem i klientem ich. Zapłaciłem ponad 100 zł kary za to że nie wiedziałem. Takich ludzi powinno się na zbity pysk wyrzucić z pracy bo istnieje takie coś jak prawa i obowiązki klienta!! Dodam jeszcze że baba chciała po policję dzwonić bo szukałem tych 100 zł ale na szczęście miałem bo za te pieniądze miałem kupić jedzenie sobie a w rezultacie nie kupiłem :’(
Ale ona miała rację. Takie są procedury. Ja nie wsiadam do pociągu bez biletu. Jak jechałeś pierwszy raz w życiu pociągiem trzeba było się zapoznać z regulaminem zakupu biletów. Nie zainteresowałaś się więc naraziłeś się na wlepienie kary.
Praca która niszczy zegar biologiczny, w dodatku Pani Kwiecień z dyspozytury która (usunięte przez administratora)wszystkch pracowników od maszynistów po konduktorów ale ma układy w Warszawie i myśli że rządzi w tej spółce, ogólnie nie polecam pracy w Poznaniu, przynajmniej dopóki władza nie zwolni tej Pani...
Witam czy ktoś może opisać jak przebiega rekrutacja na stanowisko konduktora ? :) czy są do odegrania scenki itd ?czy jest norma jeśli chodzi o wiek ? Jestem po 30 czy mam szanse na zatrudnienie ? Pozdrawiam
Witam. Pracuje w PolRegio od listopada 2022r i mam 43lata a proces rekrutacji polegał na rozmowie z p.dyrektor i naczelnikiem, pytali o doświadczenie zawodowe i motywacje; taka luźna rozmowa a po tym badania lekarskie i psychotesty.
Dzisiaj jechałem sobie pociągiem sam pierwszy raz (jestem osobom co ma 15 lat) bo miałem jechać do babci. Nie wiedziałem że trzeba szukać konduktora aby kupić bilet i siedziałem sobie w środku i czekałem na niego i przyszła baba która 20 ponad lat pracowała w zawodzie, mówię jej że chce bilet kupić i kazała żebym za nią poszedł i zaczęła na mnie się wydzierać że mam karę zapłacić bo nie miałem biletu a ja że nie wiedziałem (wtedy tym bardziej krzyczała). Chciało mi się płakać i przepraszałem a ona nie zwróciła uwagi że jestem jeszcze dzieckiem i klientem ich. Zapłaciłem ponad 100 zł kary za to że nie wiedziałem. Takich ludzi powinno się na zbity pysk wyrzucić z pracy bo istnieje takie coś jak prawa i obowiązki klienta!! Dodam jeszcze że baba chciała po policję dzwonić bo szukałem tych 100 zł ale na szczęście miałem bo za te pieniądze miałem kupić jedzenie sobie a w rezultacie nie kupiłem :’(
Widzisz na zachodzie możesz kupić bilet u konduktora pociągu w każdej chwili , u nas zachowanie Pani Konduktor poniżej krytyki , powinno się taką osobę usunąć natychmiast z pracy lub przynajmniej dac nagane, współczuję przeżyć i obyś nie musiał czesto korzystać z PKP
Miałem taką samą sytuację wracałem z Niemczech i miałem dość dużo bagażu usiadłem do przedziału dla podróżujących z większą liczbą i czekałem grzecznie aż podejdzie konduktor żeby kupić bilet i podeszła taka stara tepetuta mówię jej grzecznie mam bagaże nie chciałem się pchać żeby kogoś nie trącic wiadome to usłyszałem odpowiedź że pańskim zastanym obowiązkiem jest do mnie przyjść od razu jak się wsiada i dostałem 80 zł kary za zwłokę to jeszcze dodatkowo bilet musiałem wykupić pytam jej czy mogę w euro zapłacić bo niemam polskich to dopiero się zaczol cyrk ze takich ludzi powinno się nie wpuszczać do pociągu. Ostatni raz pojechałem Pol Regio jedna wielka porazka
Zgodnie z przepisami, to Pani/ Pana obowiązek, wejść pierwszymi drzwiami od czoła pociągu i zakupić bilet. Informacja na ten temat jest w każdym przedsionku składu i na peronach ( trudno było o tym się nie dowiedzieć). Obowiązek ten jest wprowadzony, gdyż wiele osób próbowało przejechać daną trasę za darmo. W większości krajów UE, obowiązują te same zasady.
Witam. Dziś tez miałem taką sytuacje. Polregio to najgorsza linia. Mandatu nie przyjąłem i szkoda że ty też tego nie zrobiłaś ponieważ masz takie prawo. Ja prawo znam i sobie nie pozwolę w kasze dmuchać ponieważ od kąski sięgam pamiecią od kąd jeżdżę pociągami to jeszcze nigdy pan/pani sprawdzający bilet nigdy nie kazali chodzić do nich i kupować bilet porad pierwszy się spotkałem z czymś właśnie na takiej lini jak polregio w innych pociągach nawet mowa żeby usiąść bo oni podejdą a tu szukają naiwnych na mandaty. Następnym razem odmów i zadzwoń do mamy nie pozwalaj tak jak ja.
Slabo znasz w takim razie prawo … w pociągu nikt nie wystawia „mandatu za brak biletu” a jedynie wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej. Nie ma czegoś takiego jak odmowa przyjęcia - możesz jedynie nie odebrać wezwania co nie wpływa w żaden sposób na jego ważność. Działasz wówczas sam na swoją niekorzyść. Nie masz od czego się odwołać (masz na to 3 miesiące). Okres ten moja i Sory ale przychodzi nakaz zapłaty z sądu który oczywiście możesz zaskarżyć i odbędzie normalna rozprawa jednak szanse uniknięcia konsekwencji finansowych w takim przypadku wynoszą mniej niż ułamek promila …
Panie są zajęte jedynie kolegami z firmy . Same nie wypełniają odpowiednio swoich obowiązków. Bo nie wszystkie są zawsze w pracy . Bo jak mają po drodze dom i mogą wysiąść to wysiadają. Współczuję. Ale i nie przejmowałbym się nimi.
Miałam taka sama sytuację. Nawet. Nie chodzi mi już o samo zapłacenie mandatu. Ale ten chamski sposób bycia.
Konduktorzy, tego przewoźnika są chamscy po prostu. Zrezygnuje z przejazdu tymi liniami. Ukrainca, dali za darmo za to Polakom nakładają mandaty za to, że się czeka na konduktora. Mam nadzieję, że ten przewoźnik przestanie istnieć. I chamscy, poniżający ludzi konduktorzy. Tresowani chyba jak psy. Skoro nie mają podejścia do drugiego człowieka.
Taa. W szczególności jak w moim przypadku konduktorka chciała legitymację od pierwszoklasisty bo ona musi sprawdzić czy się uczy i przysługuje ulga. Sprywatyzować najlepiej pod niemiecki but to będziecie inaczej działać lenie śmierdzące i nieroby.
Ale ona miała rację. Takie są procedury. Ja nie wsiadam do pociągu bez biletu. Jak jechałeś pierwszy raz w życiu pociągiem trzeba było się zapoznać z regulaminem zakupu biletów. Nie zainteresowałaś się więc naraziłeś się na wlepienie kary.
Firma kreuje się na odnoszącą sukcesy organizację, niestety wygląda to zupełnie inaczej. Brak prawidłowej reakcji na zgłoszenia do przełożonych dotyczących nadużyć współpracowników. Regularnie łamanie praw pracownika, m.in. odmawianie urlopu na żądanie, bo komuś nie chce się szukać zastępstwa, plan pracy udostępniany zdecydowanie później niż przewiduje kodeks pracy. Zamiata się pod dywan ważne sprawy, karze się pracowników za byle co, a najgorszym pracownikom wręcza się niezłe sumy w podzięce, ciekawe tylko za co... Praca niewarta zainteresowania, za marne grosze, spółka warta jedynie zgłoszenia do PIP.
Praca do pewnego czasu nie była zła. Jednak zakład zaczął iść drogą maksymalnej optymalizacji czasu pracy, co jest oczywiście zrozumiałe, jednak robi się to nie licząc się w ogóle z pracownikiem i jego potrzebami. Jak jesteś z Poznania, to normą jest 3/4 służb w miesiącu na 4-5 rano, czasami pod rząd dzień po dniu, więc nie ma mowy o jakimkolwiek wypoczęciu. Tworzący grafik przestał również zwracać uwagę na przejścia i normą były 2 cięższe nocki i zaraz po nich 2 służby na 5 rano. Standardem są sytuacje, w których ktoś prosi o wolne lub kilka dni urlopu w konkretne dni bo ma swoje prywatne potrzeby i tego wolnego nie dostaje. Część służb w ramach optymalizacji maksymalnie poskracano, więc zamiast mieć np. 14 dłuższych zmian, przy normie godzin do pracy idziesz 17-19 razy w miesiącu. Czasami na 7 dni w tygodniu do pracy szło się 6 razy. Kładziesz się do łóżka o godzinie 20 i kulasz się po nim do 1 w nocy, by w końcu zasnąć na te 2-3 godziny i wstać o 3/4 rano na poranną zmianę. Skąd ta bezsenność? Z przemęczenia i stresu. Skąd stres? Bo przychodzisz styrany do tej roboty, a pod okienkiem dyspozytora wita cię stek przekleństw i wyzwisk, ordynarny bezczelny ton i głupkowate komentarze pewnej pani, zainteresowani wiedzą o kogo chodzi. Potrzebujesz wolne/wż? NIE MA, NIE DAM, JA NIE DAJĘ WŻ, NIE MA LUDZI. Nawet jak zgłaszasz z tygodniowym wyprzedzeniem. W związku z czym albo idziesz na L4 albo idziesz do pracy. Reszcie ekipy również udziela się zachowanie tej pani i zdarzają się z ich strony podobne zachowania. Kumoterstwo w tej firmie jest na niespotykaną skalę, ponieważ już próbowano zgłaszać (usunięte przez administratora) pisano raporty, pani rzekomo miała wizyty u dyrektora... i nic. Szczytem bezczelności jest samowolne grzebanie w grafikach, bez twojej wiedzy i zgody, odpalasz tableta a tam pozamieniane służby, dzwonisz i baba udaje głupa że ona ma świadków jak zgadzałeś się na zamiany. A jak się nie zgadzasz? I tak masz przyjść tak jak ona chce bo tak. Głosisz do przełożonego, odsyła cię do drugiego, drugi do trzeciego, trzeci do pierwszego, ostatecznie nic się z tym nie dzieje. Raz odmówisz nadgodzin bo masz prywatne sprawy = wielki foch i obraza majestatu, gwarantowany brak telefonów przez najbliższy czas „za karę”, bo przecież masz być dyspozycyjny 24/7 na każde skinięcie palca. Instruktor ma zawsze rację. A jak nie ma racji? I tak ma rację. Coś, co mówi jest sprzeczne z instrukcją albo jest jego subiektywną interpretacją, że ma być tak, bo pan instruktor tak przeczytał i tak to zrozumiał, mimo że to przeczy logice? I tak masz robić tak jak ci każą i koniec. Pochwała? Gdzie tam, prędzej nawymyśla 10 rzeczy za które dostaniesz reprymendę. Wyjaśnienia za bzdury. Przejechanie W4 nawet połową lokomotywy, nie ważne czy wszystkie drzwi są w peronie czy nie = pół roku odsiadki na kanale. No chyba że masz znajomości i sprawny język to wtedy lądujesz na ciepłą posadkę dyspozytora. Sama praca jest męcząca i wymagająca, a trasy coraz dalsze, na służbach coraz więcej pociągów do objechania. Do Kołobrzegu tam i z powrotem pociągiem osobowym jest w okolicach 100 postojów, więc do ogarnięcia jest 100 rozruchów i 100 hamowań, nie mówiąc już o pilnowaniu semaforów, wskaźników, wskazań komputera, obserwacji otoczenia, warunkach pogodowych. Sprzęt który dostajesz do ręki to dramat, śmierdzące kible z niesprawną klimatyzacją, w których po otwarciu okna albo zasysa do kabiny maszynisty smród fekaliów z toalet albo zamontowane w oknach lusterka powodują taki huk powietrza, że trzeba jechać z zatyczkami do uszu, w 40 stopniach C. Ponadto tabor często psuje się, a naprawy odpisywane przez warsztat na zasadzie „w warunkach warsztatowych usterki nie stwierdzono” i w drogę. Reflektory wyregulowane tak, że świecą po słupach i drzewach zamiast na tor, hamulce bardzo słabe i nieprzewidywalne. Odmówisz wzięcia? Jesteś ten najgorszy, masz przesrane przez najbliższy czas. Efekt? Człowiek traci poczucie czasu, jest chronicznie przemęczony, przepracowany, nie ma w ogóle czasu dla siebie i bliskich, chodzi rozdrażniony i zdenerwowany. Zawód, który był wymarzony stał się udręką i przymusem. Pojawia się wypalenie zawodowe, depresja, trwałe obniżenie nastroju, brak spełnienia zawodowego, brak wiary w siebie i swoją wartość. Zarobki niewspółmierne do wykonywanej pracy, choć najgorzej nie jest. Ogółem – kiedyś faktycznie praca nie była zła, ale obecnie to jest jeden wielki wyzysk. Nie polecam.
Praca która niszczy zegar biologiczny, w dodatku Pani Kwiecień z dyspozytury która (usunięte przez administratora)wszystkch pracowników od maszynistów po konduktorów ale ma układy w Warszawie i myśli że rządzi w tej spółce, ogólnie nie polecam pracy w Poznaniu, przynajmniej dopóki władza nie zwolni tej Pani...
Ktoś tu w sumie stwierdził, że taki mechanik mniej zarobi niż w innych zakładach. Co może być decydującym powodem o ile to prawda? po prostu ma inny zakres zadań, jakoś mniej roboty?
Nie polecam konduktora który jechał na odcinku Zakopane-Kraków. W Juszczynie był o 8 48. I naliczają znacznie drożej jeżeli mam nawet 80% rabatu, pokazałem konduktorowi dokument a on mi policzył o wiele wiele więcej. Nie polecam. Odsunąć tego pana od Konduktorstwa.
Brałem wczoraj udział w rozmowach. Pierwsze 3 miesiace najniższa krajowa i okrest ten kończy się "autoryzacją" czyli egzaminem. Po tym okresie maksymalna kwota brutto 5500 zł. Kwoty sztywne. Przy zarobkach mechaników w innych zkładach na poziomie 5-7 netto to kiepsko wypada :(
Witam, kolejny raz zawodzę się na usłudze. Non stop (regularnie) jakieś awarie, przez co nie mogę nigdzie dojechać na czas. Masakra, nie polecam
Dzień dobry. pokazała mi się oferta dla specjalisty ds. zarzadzania ryzykiem. mam już wstępne doświadczenie a praca interesuje mnie ze względu na chociażby wskazane w opisie szkolenia i możliwość rozwoju zawodowego oraz awansu. Na jakie inne stanowiska istnieje taka możliwość?
Szczerze te pociągi nigdy z tymi opóźnieniami mnie nie zaskakiwały ale czy muszą być zawsze jak się jeździ to już powoli nudne się robi jedzie człowiek z Kołobrzegu na Koszalin pociągiem i ma przesiadkę 10 minut na inny pociąg a tu spóźnia się pociąg z Koszalina i jest opóźnienie 25 minut fajnie że na tej samej trasie jednotorowej jadą dwa pociągi naraz polregio wie jak komuś cały dzień zepsuć
Hej. Czy jest tu może ktoś kto pracował jako lakiernik? Chłopak ma fach w rękach a mnie pokazała się oferta na takie stanowisko od nich. nie mam pojęcia na ile mogę mu w ogóle pracę polecić, ostatnio o tej funkcji nikt zasadniczo nie pisał. Ma to być umowa o pracę na dwie zmiany. ludzie w porządku?
pani w pociągu o nr 11122 relacji Warszawa Główna- Łódź Kalsika była skrajnie arogancka, agresywna, nie chciała mi zwrócić biletu który zakupiłem. Kupiłem bilet ponieważ pociąg na który czekałem opóźnił się o 50 min. Panie nie spytała się mnie czy mam bilet na pociąg który się opóźnił.
(usunięte przez administratora)
Uważajcie na zniżki z automatu… nie ma na automacie zniżki umowa handlowa 50%, wtedy Pan konduktor kasuje w pociągu jeszcze raz… Nie polecam tej firmy , mało tego bardzo nie miła obsługa ….
A nie wiecie czasem na jakiej podstawie pracuje sam elektromechanik / diagnosta? Niby jest oferta ale w ogóle nie ma szczegółów. jeśli od razu jest umowa o pracę podana to nie musze się obawiać o zlecenie na start?
Te pociągi to (usunięte przez administratora), często jest zimno w nich na zimę, za mało wagonów, przez co ludzie nie maja gdzie stanąc
Hej. Od paru dni maja już wystawioną ofertę dla specjalisty do biura kontrolingu. zastanawiam się czy praca nie bywa stresująca skoro piszą o przygotowywaniu analiz oraz raportów ad hoc. Czy można liczyć na wspierający zespół?
Dnia 11.03.2024 r. ok godz 13-stej wraz z koleżanką jechałam pociągiem relacji z Olsztyna do Iławy, pociąg o numerze 201915. Od rana miałyśmy problem ze zwrotem, wymianą naszych biletów kupionych w aplikacji. Nikt ale to nikt nie był w stanie nam pomóc. Aż w końcu spotkałyśmy na swojej drodze tego dnia przemiłych, pomocnych dwóch Panów Konduktorów. Poznałyśmy imię jednego z nich, Pan Sławomir, którego serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy za pomoc w odzyskaniu naszych pieniędzy. Takich życzliwych i pomocnych ludzi życzymy więcej Waszej Firmie !!!!
Czy rozmowa kwalifikacyjna do POLREGIO S.A. odbywa się w siedzibie firmy?
Kto dba teraz o czystość w wagonach? Jest to zadanie firmy zewnętrznej? Ktoś pisał, że jest w nich czysto a mnie nie wyświetlały się oferty na sprzątanie. Przynajmniej nie z teraz aktywne, od lat są to zajęte stanowiska?
Naprawdę dobra firma ma super pociągi typu en57 i świetne dla Mikoli w ogóle nie miałem opóźnień w środku czysto ładnie i świetny klimat a ceny bardzo tanie polecam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w POLREGIO S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy POLREGIO S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 34.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w POLREGIO S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 19, z czego 2 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!