Czy rotacja pracowników w Okaidi Poland Sp. z o.o. na Kierownik Sklepu jest duża? Znowu ukazało się ogłoszenie 16 sierpnia na Pracuj.pl. Czy to pracownicy odchodzą z firmy, czy są zwalniani?
@XF, W kwestii grafiku dużo zależy od kierownika, generalnie raczej idą na rękę, bo i tak studenci na umowę zlecanie mają bardzo często obcinane godziny. W słabszych miesiącach i tygodniach, sklep MUSI schodzić z godzin, bo trzeba oszczędzać, a najłatwiej jest oszczędzać na pracownikach. Grafik niestety potrafi się zmienić z dnia na dzień i to kilka razy w jednym tygodni . Niestety nie można się nastawiać na to, że jeżeli w pierwszej wersji grafiku masz np. 120h to faktycznie tyle będzie, niestety raczej będzie to mniej. Jeżeli chodzi o zwalnianie kierowników to owszem byli kierownicy, którzy odeszli sami z siebie z różnych prywatnych powodów, ale zdarzały się też takie przypadki, że "góra" z powodu personalnych uprzedzeń w ten czy inny sposób doprowadziła do odejścia pracowników.
Premia teoretyczna a pensja minimalna. Czy naprawdę za takie pieniądze się tu obecnie pracuje jak tu wcześniej pisano?
Czy rotacja pracowników w Okaidi Poland Sp. z o.o. na Kierownik Sklepu jest duża? Znowu ukazało się ogłoszenie 16 sierpnia na Pracuj.pl. Czy to pracownicy odchodzą z firmy, czy są zwalniani?
Jest taka jak w każdym innym sklepie mieszczącym się w galerii bo tam zazwyczaj są te sklepy. Są stali pracownicy ale są też młodzi którzy są np. Tylko na wakacje. Jeśli chodzi o kierowników to zazwyczaj sprawy prywatne, nie często aktualnie zdarzają się zwolnienia
Ale kierownicy sami się zwalniają, czy zwalniają teraz kierowników i obsadzają nowymi osobami? Ja jestem studentką i tak zastanawiam się, czy gdybym chciała zostać po wakacjach, to byłaby taka szansa? no i jak wygląda sprawa z grafikiem, czy studentom idą na rękę w sytuacji, gdy już wraca na studia? jest szansa by nie ustawiali zmiany, gdy miałabym tego dnia zajęcia?
W moim sklepie był duży problem z grafikiem, zmieniał się praktycznie z dnia na dzień i kierowniczki nie interesowało, że ktoś ma swoje życie poza pracą. Tak samo z wymiarem godzin. Dodatkowym problemem jest, że sklep ma ograniczoną liczbę kluczy, a kierowniczka nie układała grafiku pod tak, żeby te klucze pracownik miał po swojej zmianie, więc trzeba było jechać specjalnie, żeby je odebrać. Regionalna jej wprost w mailach pisała, że jej grafiki nie mają sensu, więc to nie jest tak, że góra nie wiedziała co się dzieje, po prostu nic z tym nie robili
@XF, W kwestii grafiku dużo zależy od kierownika, generalnie raczej idą na rękę, bo i tak studenci na umowę zlecanie mają bardzo często obcinane godziny. W słabszych miesiącach i tygodniach, sklep MUSI schodzić z godzin, bo trzeba oszczędzać, a najłatwiej jest oszczędzać na pracownikach. Grafik niestety potrafi się zmienić z dnia na dzień i to kilka razy w jednym tygodni . Niestety nie można się nastawiać na to, że jeżeli w pierwszej wersji grafiku masz np. 120h to faktycznie tyle będzie, niestety raczej będzie to mniej. Jeżeli chodzi o zwalnianie kierowników to owszem byli kierownicy, którzy odeszli sami z siebie z różnych prywatnych powodów, ale zdarzały się też takie przypadki, że "góra" z powodu personalnych uprzedzeń w ten czy inny sposób doprowadziła do odejścia pracowników.
Jak wygląda sprawa grafiku w Okaidi Poland Sp. z o.o.. Czy pracodawca idzie na rękę?
W firmie Okaidi Poland Sp. z o.o. niedawno poszukiwano pracownika na stanowisko Sprzedawczyni. Czy ktoś wie, na jakie zarobki można liczyć na tym stanowisku? Chcę zarabiać powyżej 2500 .
Teoretycznie jest premia, chyba 10%, ale sklepy rzadko osiągają wymagane wyniki, więc premie zostają raczej obietnicą
No to słabo, że jest to cięzkie do zrealizowania.Ale może można zarabiać więcej na jakiś innych płaszczyznach? Np. są jakoś nadgodziny więcej płatne?
W mojej placówce nadgodziny nie były więcej płatne i jeszcze kierowniczka potrafiła przychodzić do sklepu i mi ucinać godziny, pewnie żeby zaoszczędzić ????
W sensie, że jak? Brała twoją zmianę a Ciebie do domu odsyłała? Ale piszesz, żeby zaoszczędzić, czyli to jest potencjalnie też zarobek dla kiero? To tu się nie ma stałych stawek po prostu?
Ja pracowałam na umowę zlecenie (jak większość sprzedawczyń w moim sklepie), więc jak mi ucinała godziny to ich nie dostawałam z powrotem. Kierowniczka potrafiła wpisać parę sprzedawczyń na jedną zmianę, przyjść i powiedzieć, że nie ma ruchu i mam sobie iść, chociaż miałam wpisane te godziny. Również na dzień przed zmianami były nagle robione zmiany, tak naprawdę grafik cały czas się zmieniał. Jako że kazała nam czytać maile od regionalnej, to przeczytałam maila, w którym ją opieprzała, że robi beznadziejne grafiki. A tak to odsyłała mnie do domu żeby firma mi nie musiała płacić za te godziny, które miałam mieć. Ja za to i tak już byłam w pracy, a nie niezrobione godziny dla mnie to mniejsza pensja
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Ryba psuje się od głowy - w polskim oddziale Okaidi na wyższych stanowiskach zasiadają osoby, które nie mają kompetencji do zarządzania ani do pracy z ludźmi. Większość stołków obsadzona jest po znajomości, widać ogromne kolesiostwo i traktowanie ludzi "z zewnątrz" dużo gorzej niż tych, z którymi dyrektorka czy regionalna pracowały w innych firmach. Kierowniczki poszczególnych sklepów otwarcie mówią, że zostały zatrudnione bez rozmów kwalifikacyjnych, wyłącznie na podstawie znajomości. Kierowniczka regionalna jest rozchwiana emocjonalnie, nie potrafi nad sobą panować i wylewa swoje frustracje na ludzi wokół siebie. Nie ma za grosz umiejętności komunikacyjnych, nie potrafi udzielać feedbacku, a w odpowiedzi na merytoryczne argumenty w dyskusji sugeruje, żeby pracownik nie pyskował. Jakakolwiek organizacja pracy zupełnie nie istnieje, niedotrzymywanie terminów jest na porządku dziennym, odwoływanie lub zmienianie warunków akcji promocyjnych na ostatnią chwilę nie jest tu niczym dziwnym, podobnie jak problemy z funkcjonowaniem systemu kasowego czy zmiany częstotliwości dostaw. Co do dostaw, to rzadko kiedy można liczyć na to, że przyjadą na czas; wiecznie jest problem z kurierami, psującymi się samochodami albo złym przepływem informacji między Polską a Francją. Zawartość dostaw to też śmiech na sali. Rzadko kiedy dotowarowanie ma jakikolwiek logiczny sens, a większość potrzebnych produktów przychodzi z kilkutygodniowym opóźnieniem. Kolejna sprawa: przepływ informacji. Mimo bezsensownego organizowania cotygodniowej telekonferencji, nie da się na niej uzyskać ważnych informacji dotyczących funkcjonowania sklepów. Istotne rzeczy wysyłane są na chaotycznej grupie na WhatsAppie, gdzie spomiędzy setek zdjęć i durnych żarcików należy wyławiać daty startu jakiejś akcji lub przebudowy sklepu - zwykle w takiej WAŻNEJ wiadomości roi się od błędów ortograficznych i literówek, więc trzeba się domyślać, o co w ogóle chodzi. Współczuję kierowniczkom, od których oczekiwana jest stuprocentowa dyspozycyjność, konieczność pracy we wszystkie weekendy i dni z akcjami rabatowymi, tłumaczona tym, że to są ważne handlowo dni i nie może ich wtedy zabraknąć. Nie wspominając o zakazie urlopów wypoczynkowych w poszczególne miesiące. Życie prywatne, work-life balance? A co to takiego? Dostosuj się do narzuconych warunków, a jak ci się nie podoba, to zmień pracę. Zresztą, to właśnie proponuję osobom, które wciąż są zatrudnione w tej firmie. Nie tak powinna wyglądać praca, nie tak pracodawca powinien traktować pracownika, nie tak powinny być przekazywane informacje. A jeśli ktoś myśli o podjęciu pracy w Okaidi, to absolutnie odradzam.
Dużo piszesz o zarządzie i pracy kierowniczek, też pracowałaś na jakimś wyższym stanowisku? Tak sobie pomyślałam, że skąd sprzedawczyni miałaby wiedzieć takie rzeczy, ale nie wiem. No i te „znajomości” na szeregowego pracownika są potrzebne?
Jako sprzedawczyni jest się bardzo wymieszaną w zarządzanie sklepem, moja kierowniczka kazała nam czytać maile od regionalnej i wszystko co się działo nam mówiła. W dodatku nie jest tak że kierowniczka jest zawsze na sklepie, bardzo często samemu trzeba podejmować decyzje albo np. dzwonić po innych sklepach żeby inne kierowniczki pomogły. Widać jak wszystko jest zarządzane, bo regionalna przyjeżdża i się wkurza, pisze gniewne maile, kierowniczka nic nie robi i winę zrzuca na sprzedawczynie i każda sprzedawczyni jest tak naprawdę nieoficjalnie kierownikiem zmiany, musi czytać maile od regionalnej, odpisywać, wydawać konwój, ogarniać dokumentację, robić wyniki, cokolwiek kierowniczka zrzuci ja sprzedawczynie (moja chciała żebym się za nią podpisała na dokumencie i wysłała do regionalnej bo sama zapomniała i była wielce urażona jak odmówiłam)
Regionalne to totalna pomyłka ale tak to jest jak dostaje sie prace po znajomosci. Na umowie zlecenie robi sie wszystko, a to i tak dla regionalnej za mało. Możesz byc najlepszym pracownikem a i tak usłyszysz od niej ze jesteś beznadziejny. Po kilku miesiącach ciężkiej pracy usłyszałam, że potrzebny jest nowy zespół i ja do tego nie pasuje. Miałam zawsze najlepsze wyniki i robiłam wszystko co kazali a wywalili mnie bo regionalna mnie nie lubiła. A skąd jej niechęć? Bo przez stres zapomniałam co mówić, bo po jej wyjściu było mi tak słabo, że musiałam usiąść. Podsumowując radzę zmienić ludzi na wyższych stanowiskach bo to po prostu kpina. Juz pomijam totalny brak spójności w poleceniach ludzi nad kierownikiem. Samo to ze kasjerki gdy cos z kasa nie działa musza dzwonić do Francji na dział IT i same wszystko załatwiać jest śmieszny. Firma to totalny żart i porażka.
Czego spodziewać się po firmie w której stanowisko regionalnej dostaje Pani która nie nadaje się , nie zna języka ani angielskiego ani francuskiego nie ma prawa jazdy i traktuje ludzi z gory . Koleżanki kierowniczki z Promodu to samo . Zlecenie ma robić wszystko za nie a jak nie robi to wypad .
Ta regionalna to nieporozumienie. Ma wielkie mniemanie o sobie, a nic sobą nie reprezentuje. Jak kiedys chciała wcisnąć klientce kurtke to ta przewracała oczami az w koncu wyszla.
Praca za grosze, a jak jesteś nowy na sklepie to koleżanki z pracy się tobą wysługują.
Praca porażka. Okropna firma, która nie szanuje pracowników. Wielkie wymagania oczywiście za grosze a jedyne co słyszysz to wieczne pretensje.
Na jakie wynagrodzenie można liczyć w firmie Okaidi Poland Sp. z o.o.? 31 maja na portalu Pracuj.pl pojawiło się ogłoszenie na stanowisko Kierownik. Ktoś z Was aplikował?
Tak się zastanawiam, bo jeśli to byłaby prawda to czy wgl., tak można sobie to rozdzielać? Nie można się rościć, że coś jest nie fair czy to uznaniówka po prostu?
Tutaj nic nie wolno. Regionalna to najlepsza przyjaciółka dyrektorki wiec one robią co chcą a reszta to dla nich (usunięte przez administratora) W tym sklepie jest nawet problem gdy kierownik ma za dobry kontakt z pracownikami. A jak ktoś sie na cos skarży to to jego problem.
Totalnie nie polecam pracy w tym miejscu! Regionalne to pomyłka.
Pani regionalna na początku miła, uśmiechnięta, życzliwa, uśmiech nie schodzi z ust. Zachwala jaka to miła firma z rodzinna atmosfera...” mówimy sobie wszyscy na Ty”. Same oh ah! Później pokazuje pazurki... mało kompetentna osoba , która zrzuca na pracowników cała winę i co chwile zmienia zdanie.
Dla kierownictwa najważniejsze to kasa, na zmianie najczęściej pracuje tylko jedna max dwie osoby, ale musi ogarniać cały sklep. Kierowniczka nie lubi zmiany w soboty wieczorem, i jak nie ma chętnych to najczęściej jedna osoba zamyka sklep.
Od czego by tu zacząć - ogólnie firma jak firma, kierowniczki zwalają winę na sprzedawczynie, ale to pewnie wszędzie tak jest. Regionalne to faktycznie pomyłka, również z tym, że na tydzień przed promocją dopiero pytają się czy sklepy mają materiały, na których przyjście po zamówieniu trzeba czekać co najmniej dwa tygodnie, z powodu czego oczywiście sklep nie był przygotowany na promocję, wszystko trzeba znakować po parę razy, bo każda osoba zarządzająca mówi co innego. Nieoznakowanie produktów niewchodzących w promocję przy równoczesnych oznaczeniach -50% zahaczało o false advertising, ale czy ktoś się przejął? Nie, kazali nam mówić, że to dzieci pozdejmowały plakietki, więc żenada, że firma się zasłania dziećmi klientów. Jeśli chodzi o pracę w konkretnym sklepie, to mogę się wypowiedzieć o tym, w którym pracowałam ja, czyli o Galerii Północnej, którą radzę omijać szerokim łukiem! Kierowniczka, która teraz pracuje w Północnej zupełnie nie ogarnia rzeczywistości. Na pytanie która godzina odpowie ci, że piątek (i to wcale nie jest żart). Komunikacja z nią jest bardzo trudna, czasami niemożliwa. Grafik jest straszny, "chaotyczny", "bez sensu" i "nie do zaakceptowania", wg słów samej regionalnej. Obiecywane elastyczne godziny pracy? Raczej godziny pracy zmieniane na dzień przed zmianą, i tak co dwa dni. Święto jest jeśli ci wyśle grafik (ja na sierpień takiego nie dostałam i nie wiedziałam, że pracuję następnego dnia). Ciągłe zmienianie grafiku, zdjęcia robione telefonem wysyłane na grupie, nie wiadomo który grafik jest aktualny, ogólnie masakra. Jak nie możesz przyjść, bo w grafiku wcześniej miałaś napisane inaczej i masz własne życie - trudno, kierowniczki to nie obchodzi. Kiepskie wyniki sprzedaży rano w środku tygodnia? To twoja wina, nie tego, że ubrania są drogie albo klienci czekają na następną promocję. A co do mojego zwolnienia, to już zupełna farsa. Ze zmiany jednej dziewczyny zniknęły pieniądze, ona została oskarżona o kradzież. Kierowniczka podpisała jednak, że te pieniądze wyszły - tak, PODPISAŁA KONWÓJ NIE LICZĄC PIENIĘDZY. Sprawa wyszła po dwóch tygodniach (konwój jest robiony co tydzień). Pieniądze były w sejfie, do którego każda pracownica miała dostęp. W tamtym tygodniu pracowałam jeden dzień i nie byłam sama na zmianie, w dniu, w którym zniknęły pieniądze, nie miałam zmiany, nie było mnie w Warszawie. W dniu mojego zwolnienia kierowniczka napisała na grupie, że prosi o nasze opinie, czy zgodziłybyśmy się na zrzucenie się na brakującą kwotę, czy "zostawiamy ją z tym problemem samą". Ja napisałam, że według mnie nie powinnam ponosić za to odpowiedzialności, skoro sama firma nie ma mi nic do zarzucenia: swoje obowiązki wypełniałam dobrze, brakujące pieniądze to nie wynik zaniedbania z mojej strony, tylko ze strony firmy. Konwój wyszedł ze złą wpisaną datą, a niepoprawne zabezpieczanie pieniędzy (tylko wkładanie do sejfu, po kradzieży wprowadzili zaklejane koperty), to również zaniedbanie ze strony firmy, nie z mojej. Po mojej wiadomości, kiedy kierowniczka przyszła do pracy, dostałam wypowiedzenie wypisane ręcznie (bo oczywiście nawet dobrego tonera nie potrafiła zamówić, więc zostałyśmy bez drukarki, by wydrukować zamówienia musiałyśmy prosić sąsiednie sklepy o pomoc). Skąd wiem, że to dlatego zostałam zwolniona? A no stąd, że jeszcze dzień wcześniej kierowniczka wysłała mi na maila kwestionariusz osobowy do ponownego wypełnienia, jako że od października powraca mi status studentki. A więc w czwartek dostaję kwestionariusz, nic się nie dzieje, w piątek na jej pytanie piszę, że nie chcę płacić 75 złoty, skoro nie zrobiłam żadnego błędu (wiadomo, że jeśli przy kontroli kasy na twojej zmianie nie zgadzają się pieniądze, to to trzeba wyrównać, ale jak pisałam, nie dotyczyło to mojej zmiany, a kierowniczka podpisała, że te pieniądze były. Poza tym, kto nie liczy pieniędzy?! I ona niby wcześniej pracowała jako kierowniczka?!). Na szczęście mam oszczędności i nie jest tak, że po utracie tej pracy nie zapłacę rachunków. Mimo tego, jest to mega słabe zachowanie i widać jak na dłoni, jaki był powód zwolnienia. Kierowniczka powiedziała, że 'ma za duży zespół", przy czym z tym zespołem był problem, bo były ciągłe braki i zatrudniła 4 nowe dziewczyny, które wciąż były szkolone i którym sama pomagałam z rzeczami lub coś tłumaczyłam, zanim ja zostałam zwolniona. Dwa dni przed tym byłam chwalona, że sprzedaję dużo kart stałego klienta. Kierowniczka nawet nie pofatygowała się żeby wydrukować wypowiedzenie i nie podała mi nawet ręki po tym jak mnie zwolniła. Po zwolnieniu zostały jej dwie sprzedawczynie, które nie były zupełnie nowe, przy czym jedna z nich była na jedną czwartą etatu, więc na sklepie zostały praktycznie nowe dziewczyny, wciąż w trakcie szkolenia. Jeśli chodzi o jakiekolwiek plusy pracy, to dziewczyny tam pracujące są faktycznie fajne, tworzą fajny zespół. Firma jak firma, typowe korpo-żenada, moja kierowniczka to był koszmar, więc jeśli myślicie nad pracą tam, to nie idźcie do Północnej.
Dlaczego mnie to nie dziwi? A co na to super regionalna? Nie służyła „ wsparciem”? To miejsce to totalna katastrofa zarządzana przez kobiety, które totalnie nie maja o tym pojęcia. Sztuczne uśmiechy, ciagle zmiejszenie etatów i co jest zabawne odrabianie godzin spowodowane lockdownem. Aaaa… i ciągła zmiana grafiku… hmmm… skądś to znam. Cięcie godzin, a później zwalanie ze złe Zarządza się zespołem. Najlepiej pracować pojedynczo i „ oszczędzać godziny”. No Cyrk.
U nas zwolnili dziewczynę dyscyplinarnie za coś czego nie zrobiła ???? ta się odwołała do sądu ale niestety firma chciała ugody.. ta firma to porażka
Za zalogowanie się na skrzynkę mailową „ kierownika „ i groźby karalne zwykła ustawka xD
Ja też pracowałam w Galerii Północnej i to jest masakra. Większość dziewczyn odchodzi po miesiącu, bo nie da się tam dłużej wytrzymać. W związku z czym notorycznie jest ktoś nowy, nikt nic nie wie, a sama kierowniczka co chwile jest nowa, więc też nic nie ogarnia :) Grafiku nigdy nie ma, jak już to dzień wcześniej, a żadne prośby odnośnie zmiany nie zostają uwzględnione :) Nie polecam
Niestety nie mogę polecić pracy w tej firmie.Nie chodzi konkretnie o miasto Warszawa.Na rozmowie kwalifikacyjnej milion różnych pytań a jak już uda się dostać pracę to los pracownika jest nadal bardzo niepewny,niezależnie od zaangażowania.Po paru dniach możesz usłyszeć że nie pasujesz do standardów firmy.Zastanawiam się co oznaczają te standardy za 14 złoty za godzinę.
Normalnie bym tutaj nie pisała, bo chcę zapomnieć jak najszybciej o tej pracy, straconych latach, ciągłym angażowaniu się by na końcu zostać potraktowanym jak człowiek gorszego sortu. :) Cóż. Czego Ja się spodziewałam????? Każdy, kto zatrudnia się w Okaidi powinien także znaleźć sobie psychologa. Bo po jakimś czasie już nie wie, czy to z Nim jest coś nie tak, czy z tą firmą. Uprzedzając pytania-z tą firmą ZDECYDOWANIE coś jest nie tak. Począwszy od traktowania pracowników jak (usunięte przez administratora) a kończąc na braku jakiejkolwiek ogranizacji i brania odpowiedzialności za swoją pracę. Polecam się zatrudnić jedynie po to, aby zobaczyć, jak NIE POWINNA WYGLĄDAĆ PRACA-niech jest to przestroga na przyszłość. Począwszy od zarobków, które są bardzo niskie. Niestety, ale bardziej się opłaca w tych czasach być influencerką, która siedząc na kanapie i stukając w klawiaturę telefonu napisze co lubi w nowej kolekcji-dostaje bon na 500zł, gdzie osoba pracująca na pół etatu musi pół miesiąca na takie pieniądze robić w pocie czoła i ciągłym stresie.???? Jeśli ktoś przychodzi do tej pracy z zadowoleniem, to musi naprawdę dużo zarabiać i przymknąć bardzo oko na to, co się dzieje w tej firmie. Nie myśląc o tym, co dziś się zepsuje, czy dziś dział IT znowu zawiódł, za co znowu będą pretensje w mailach i często pogardliwy ton. Mogłoby się wydawać, że w XXI wieku, gdzie internet oraz komputery zawładnęły Światem wszystko powinno „chodzić” jak w zegarku. Mogłoby się wydawać, że jeśli ktoś się podejmuje pracy, to robi ją dobrze.???? A przynajmniej się stara. No ale nie w tej firmie. Średnio raz dziennie trzeba dzwonić na dział IT (angielski, często z akcentem francuskim), bo większość akcji po prostu nie działa na kasie (w nerwach trzeba nabijać zniżki ręcznie aby klient miał jak największą korzyść), sprzęt co chwila się psuje. Także dokładana jest praca w postaci wsparcia działu. W 99% problemy nie zostają przez nich rozwiązywane, Ja naprawdę nie wiem kto tam pracuje. Czasami miało się wrażenie że to jacyś praktykanci zaliczający darmowe zajęcia. A niby to dział IT powinien być wsparciem dla pracowników. Na pewno 3 tygodnie było proszenie o zsynchronizowanie kasetki z komputerem. Naprawdę????? Brak jakichkolwiek konsekwencji w wykonywaniu działań jak i zarówno niewykonywaniu. Przypominam, XXI wiek.???? No i jak zwykle brak odpowiedzialnych osób.???? Przecież to istny cyrk. Podwyżek brak, za prowadzenie sklepu internetowego (co dołożyło pracy) także nie dostano podwyżek. A tylko dołożono tym stresu, pracownicy wiedzą zapewne o co chodzi. ???? Ktoś tutaj kiedyś odpisał pracownikowi, że ludzie nie zarabiają więcej, bo na tyle nie pracują. Naprawdę????? Ten komentarz to jakiś nieśmieszny żart. Osoba, która to pisała chyba nie zna realiów panujących w tej firmie. Żałuję każdej wziętej nadgodziny aby więcej „zarobić”. Tego, że brałam średnio 3 soboty w miesiącu pracując na pół etatu (brak możliwości zatrudnienia nowych pracowników z powodu cięcia etatów i godzin-swoją drogą dziwne, że teraz nagle w nowej lokalizacji nagle jest więcej pracowników i godzin do wykorzystania :))) ). Już nie wspominając o KOMPLETNYM braku organizacji w związku z przeniesieniem sklepu. Gdyby nie zgranie i pomysłowość niezawodnej ekipy to nie wiem, jakby się to skończyło. Implantowanie-37 kartonów dostawy, która z powodu braku działającego sprzętu nie mogła zostać rozłożona :) (no nie jest to dziwne, że coś nie działa. Dzień jak co dzień), przynajmniej 15 osób na sklepie, Panowie technicy oraz informatyk na dokładkę. To był hit hitów. Zresztą jak każdy dzień w tej pracy. Do tej pory mam ciarki żenady.???????? Gdybym miała odpowiedzieć jak w piosence Agnieszki Chylińskiej: Czy warto było? Jednogłośnie odpowiedziałabym, że nie. No cóż, widocznie byłam potrzebnym wołem do przenoszenia sklepu.???? Żałuję angażowania rodziny w przenosiny sklepu w inną cześć miasta, przyjeżdżania przed otwarciem sklepu w godzinach wieczornych, aby Pan mógł podłączyć kable (informacja podana kilka godzin wcześniej). Żałuję straconego zdrowia na przenoszenie sklepu i dźwiganie nie tylko wtedy. Żałuję każdej przepracowanej minuty. Pracując w tej firmie stoi się w miejscu. Komentarze które tutaj są wypisywane przez pracowników nie kłamią, naprawdę.
Przykro mi, że tak Cię traktowali, ale dobrze, że masz to już za sobą. U nas też nic nigdy nie działało, dostawy nie można było odebrać, jak się kasa zacinała to kierowniczka mnie zostawiała samą na sali i kazała dzwonić do IT, po czym się dziwiła, że niski wskaźnik sprzedaży. Zawsze wszystko zrzucane na sprzedawców, kierowniczki tylko siebie próbują chronić. Jednym słowem: masakra. Jeśli szefostwo we Francji chciałoby faktycznie mieć jakieś porządne wyniki, to powinni zacząć od wymiany kierowników, a wgl od regionalnych, bo to tutaj jest problem. Mam nadzieję, że znalazłaś miejsce, gdzie traktują Cię lepiej, bo wiem, że w okaidi jest strasznie i wyczerpuje to psychicznie. Trzymaj się!!
Nie polecam tej firmy! Regionalna nie słowna , co innego na rozmowie co innego w rzeczywistości po zatrudnieniu. Praca kierownika w Poznaniu na zastępstwo tylko , z czym informacji takiej na rozmowie nie uzyskacie … Szkoda czasu
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w Okaidi Poland Sp. z o.o.?
Zależy to od ekipy i kierownika sklepu. Ale jeżeli jest Regionalna to atmosfera jest napięta :-P
Panie, które pracują w Poznaniu są bardzo kompetentne, pracowite, uczynne, po prostu świetnie wykonują swoją pracę. Żeby w każdym sklepie były takie Panie to byłoby cudownie. Zasługują przynajmniej na nagrodę, ale lepiej na premię!!! GTH. Poznań
Świetne i kompetentne Pani pracujące w Okaidi w Poznaniu, Posnaii
Dobrze wiedzieć, że w poznańskim Okaidi można liczyć na w pełni profesjonalną obsługę. Chętnie dowiedziałabym się czegoś konkretnego na temat asortymentu, ale w pierwszej kolejności wypada zapytać o ceny - są przystępne czy jednak nieco wyższe?
Nie polecam pracy w Okaidi, wieczne pretensje, zwalanie pracy i zrzucanie odpowiedzialności przez kierowniczki na osoby niżej, przypisywanie sobie przez kierownika zasług, kierownik nie zna angielskiego nie mówiąc już o francuskim, nagonka na klienta tak że ludzie wychodzą jak zaszczute myszy że sklepu. Jeśli jest dobrze to zasługa kiero a jeśli źle to wina wszystkich tylko nie jej.... regionalne nie mają pojęcia o szacunku do pracownika, a country menager w 100% nie wie co się dzieje w sklepach ... Nie polecam pracy z takimi ludźmi, choć dziewczyny z zespołu bardzo miłe, ale nikt normalny nie wytrzymuje długo w takiej firmie - w prawie żadnym ze sklepów nie ma stałej ekipy! To o czymś świadczy.
(usunięte przez administratora)
Nie polecam pracy w tej w firmie ;] pracowałam tam ponad rok i dziękuje . Ale widzę,że teraz tam się dzieje. :))
Dziwnie się to czyta pracując z oczernianą osobą od prawie roku i nie mając nigdy podobnego „incydentu”. Od kiedy jestem zatrudniona w tej firmie miałam okazję pracować z kilkoma kierownikami i z żadnym nie współpracowało się tak komfortowo jak z nią. Jeśli faktycznie (w co wątpię) miały miejsce jakiekolwiek uchybienia- wystarczyło zgłosić to do kierownika regionalnego, który działa w takiej sytuacji natychmiastowo. Wiem to na pewno, bo sama byłam tego świadkiem. Trudno uwierzyć, że dorosła kobieta pod szalenie dojrzałym pseudonimem hejtuje (tak hejtuje, bo nie uważam aby te homofobiczne docinki odnośnie „myszy” były wyrażaniem opinii w kwestii miejsca pracy i cokolwiek wnosiły do tej wypowiedzi, jakoś mnie niejednokrotnie odbierał z pracy mój chłopak i nigdy nikt tego nie komentował tak samo jak tego, że rozmawiam z nim przez telefon:) ). Dodatkowo w Gdańsku nigdy nie zdarzyło się aby jej żona przesiadywała na sklepie ani tym bardziej, by w jakikolwiek sposób obnosiły się ze swoim związkiem. Podobnie trudno mi zrozumieć co do opinii odnośnie miejsca pracy mają nawyki żywieniowe kierownika? Rozumiem, że gdyby jadła dietetyczny fit catering to wszystko byłoby oki? :) 4 miesiące to w sumie niedługi staż pracy w handlu i domyślam się, że jedyny skoro dla osoby komentującej dziwnym jest, że do obowiązków kierownika należy zajmowanie się dokumentacją i że pochłania to czas. Gdyby kierownik w Szczecinie miał zostać zwolniony bez powodu to obowiązywałby okres wypowiedzenia, w którym bez problemu znaleźliby na jego miejsce kogoś innego, a z tego co pamiętam nasz kierownik został poproszony o pomoc dość nagle, dlatego śmiem przypuszczać, że jednak działo się tam coś niewłaściwego, więc prawdopodobnie na owym zapleczu trzeba było uporządkować powstały wcześniej bałagan i zatrudnić nowego pracownika. Piszę to wszystko z perspektywy osoby trzeciej, bardzo nie lubię kiedy ktoś przedstawia tylko jedną stronę medalu, w dodatku tchórzliwie, anonimowo w internecie. Dla wiarygodności mojej opinii dodam tylko, że aktualnie jestem na wypowiedzeniu umowy i za kila dni moja przygoda z firmą się kończy (wyłącznie przez to, że zmieniam miejsce zamieszkania), więc swoją wypowiedzią nie mam na celu nikomu się podlizywać, bo sądząc po poziomie zarzutów i ich wiarygodności zaraz ktoś mógłby tak stwierdzić. Ta praca jest pierwszą, z której szkoda mi odchodzić, bo chociaż- jak to w pracy, zwłaszcza w handlu- były dni lepsze i gorsze, a przez te prawie dwa lata mojej pracy w Okaidi wydarzyło się dużo to z naszym kierownikiem i zastępcą atmosfera była świetna. Począwszy od podziału obowiązków, przez docenianie naszych starań po wyrozumiałość w momencie naszych słabszych momentów. Przypuszczam, że firma pozostanie ponad tymi oszczerstwami i nie będzie podejmowała bezsensownej dyskusji, ale ja po prostu chciałabym aby osoby, które na to natrafią miały okazję poznać drugą stronę medalu, dlatego przedstawiam swój punkt widzenia. Życzę zdrówka (homofobie można leczyć) no i znalezienia tej wymarzonej pracy, w której nie będzie trzeba anonimowo pluć jadem na współpracowników czy też byłych współpracowników. Pozdrawiam, Klaudia z Gdańska :) Ps O ile dobrze pamiętam to kiedy ten „świetny” kierownik był w Szczecinie- sklep robił tam najlepsze wyniki w Polsce albo przynajmniej był w top 3, więc ten cudzysłów jest zbędny. ;)
Czy Okaidi Poland Sp. z o.o. zapewnia kartę multisportu?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Okaidi Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Okaidi Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Okaidi Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 1 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Okaidi Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Okaidi Poland Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
