Mimo znamion UoP, dostaniesz max umowę zlecenie. Do tego praca jest po 7, max 7,5 godz. dziennie, także trudno o godną płacę, mimo wynegocjowanej stawki, bo umawiasz się na 8 godzin, ale pan Andrzej nagle stwierdzi, że nie ma pracy na 8 godzin i masz przychodzić na 6 albo 7 godzin. Wypłata do ręki. O przelew na konto trzeba prosić przez kilka miesięcy. Jak już się zgodzi to dostajesz w losowym czasie. Właściwie to nigdy nie wiesz, kiedy jest wypłata, bo albo nie zdążył policzyć godzin, albo nie było księgowej, albo jakiś błąd na rachunku, albo dostaniesz część a potem resztę. Oprócz pracy biurowej, trzeba posiadać również kompetencje w sprzątaniu, bo pracodawca przez niemal rok, jak u niego pracuję, chwali się, że zatrudnia panią do sprzątania, ale zawsze muszą to robić pracownicy biura. Do tego jest masa bzdurnych zakazów: asystentka dostała zakaz rozmawiania z pozostałymi pracownikami albo zakaz korzystania z telefonów, za który jest kara w postaci zwrotu za 1 godzinę pracy - oczywiście w (usunięte przez administratora) umowie nie ma żadnego zapisu o tym, ale co jakiś czas pojawiają się takie "straszaki". Ogromna rotacja pracowników świadczy doskonale o tym miejscu pracy.
Odpowiadając na wpis rozgoryczonego pracownika chcę nadmienić, że spora część informacji jest pomówieniem w stosunku do mojej osoby, w związku z czym podejmę niezwłocznie kroki prawne. Nigdy nikomu nie zalegałem z wypłatą - to jest pomówienie. Ta Pani kilkukrotnie dostawała ode mnie bez żadnego pokwitowania zaliczki na jej czynsz, a po wystawieniu rachunku natychmiast była dopłacana reszta pieniędzy. Jeśli chodzi o umowy zlecenia to pracodawca jak i pracownik mogą zgłaszać dyspozycyjność i zmieniać ilość godzin w zależności od zapotrzebowania - a poza tym ta pani zapomniała dopisać jeszcze, że co miesiąc dawałem jej ekwiwalent pieniężny za 2 pełne dni urlopu.. na umowie zlecenia. Co do kar to nie zdarzyło się za kadencji tej pani żeby ktoś był ukarany i jakiekolwiek kary weszły w życie, więc kolejne pomówienie. Z perspektywy czasu bardzo żałuję zatrudnienia pani Hanny z kilku względów oraz szkód, które wyrządziła i niesamowitego bałaganu i chaosu, który do tej pory po niej ogarnia cały zespół kancelarii (ponad 2 m-ce).. A to, że w krótkim czasie zmienia kolejnego pracodawcę też być może świadczyć o lekceważącym i aroganckim podejściu do obowiązków w pracy..
Chciałabym aplikowac o pracę w biurze ale nie wiem czego się spodziewać. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia, jak atmosfera itp?
Może Pani napisać coś więcej? Pracowała Pani tam?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Kancelaria Brokerska Andrzej Bokłaga?
Zobacz opinie na temat firmy Kancelaria Brokerska Andrzej Bokłaga tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.