Niczego w sieci nie widać poza wpisami klientów, nikt tam nie pracuje? Chciałam zapytać czy chociaż praktyki jakieś organizuje dla mechaników i przyszłych mechaników, oczywiście nie dla mnie, pomagam ojcu wrócić na rynek pracy.
Gorąco polecam firmę moto garaż z Inowrocławia. Wszystko zgodne z opisem. Fachowa obsługa. wplata w piątek a w poniedziałek motocykl był na miejscu. Polecam wszystkim, szczęśliwy posiadacz Yamaha z pod Zamościa.
Czy firma ma swój warsztat samochodowy? Przyjmuje mechaników? Może mi ktoś dać takie informacje bo na necie nic nie widzę
Mam zamiar kupić motocykl od tego pana przez internet na zdjęciu wygląda ok do kosmetycznych poprawek przelew i wysyłka spedytorem na razie bardzo pozytywny kontakt tel rozmowa i SMS odpowiedź na każdo pytanie dan znać jak przebiegnie zakup i czy warto było zaryzykować 5000 tys
Ja obiecałam ciąg dalszy ...Zakupiłam motocykl przez internet dotarł bez problemu zgodny z opisem silnik chodzi równo kosmetyka do poprawy ale spodziewałam się tego Yamaha Sr już ma swoje lata więc normalne oznaki urzytkowania.Kontakt konkret nawet jestem skłonna powiedzieć że wyjątkowo cierpliwy Gość . Komplet dokumentów wszystko gra nie żałuję i polecam
Wysyłka i dostarczenie do Klienta w ciągu 24godz? Mega szybko. Kilka razy kupowałem motocykle przez Internet u innych sprzedawców to nawet do tygodnia czekałem.
Jak szefostwo w Marek Napierała Moto-Garaż traktuje ludzi?
Troszkę się wyłamie z tych opinii klientów, jako że mnie bardziej interesuje jak tam praca wygląda, bo mój chłopak chcę się zatrudnić w tej firmie. Czy pracownicy są nakłaniani do jakiegoś wciskania kitu klientom? Niektórzy klienci czują się (usunięte przez administratora) i nie chciałabym żeby mój chłopak brał udział w jakimś mocnym koloryzowaniu.
Motory trupy totalne chyba pozabierane z wystawek. Cwaniak
Czy macie dużo konfliktów w firmie?
Ja jestem zadowolony. Pojechałem w ciemno i kupiłem zajebistą Kawę zrx 1200s
A jak tam.napisze zgoła inna opinie bo widzę że same negatywy...?? Pan Marek spoko gość sympatyczny i mily jak dla mnie, jego pracownik również rozmowa telefoniczna super a kilka razy dzwoniłem w rezultacie kupilem Suzuki 1300 i jestem b.zadowolony chodzi jak burza licznik zamyka nic się nie dzieje zrobione już kilka tys km po kraju, po Moto jechalem prawie 500km Panowie zapakowali na przyczepę i zabezpieczyli sami nawet palcem nie ruszyłem kilka swoich pasów dorzucili od siebie następne Moto też u nich zakupie ????polecam i pozdrawiam ????
Hm, sami niezadowoleni klienci, a co z pracownikami?
Radzę omijac szerokim łukiem tego gościa. Sprzedaje motocykle ( ma ich całą mase w róznych lokalizacjach) w stanie - okresle to srednim a opisane w ogłoszeniu jako miodzio lodzio...Wciska głupoty jakby miał do czynienia z kretynem a on sam pozjadał wszystkie rozumy- i jeszcze jedno - brak jakiejkolwiek kultury tak technicznej jak i osobistej.
Jak się pracuje z ludźmi z Marek Napierała Moto-Garaż?
Tam jest taki koles spoko mily kupilem motocykl przez telefon bardzo fajnie sie z nim rozmawialo przywiozl mi go osobiscie do domu sympatyczny chlopak tak jak opisywal motor wszystko sie zgadzalo wytlumaczyl co i jak chlopak okej ale wlasciciela Pana Marka nie znam ale pracownik super , grzeczny , uprzejmy tak trzymac i pozdrawiam
Uwagi do firmy należy kierować do firmy a nie na forum pracowniczym!
Edit. Honda CA rebel 125 Po długich problemach z motocyklem w końcu uzbieralem pieniądze na serwis Yamaha. Świece brudne - czarne Regulator napięcia złom. Opony z 96 roku, a motocykl z 98 Gaźnik nie wyregulowany. Napęd złom, szrot do wymiany po 1000km JEDNYM SŁOWEM 6300 ZL MOTOR ODPICOWANY BYLE SPRZEDAĆ PÓŁ TYLE SERWIS! ODRADZAM. Tomasz Kowalski
Jak udajesz sie z takimi pierdolami do serwisu to liczysz ze zaplacisz 200 zl ??? To jak Ty ogladales ten motocykl ze nie widziales podstawowych rzeczy ??? tak to jest Allle ładny biere a pozniej lament placz ze Cie oszukali pomyśl troche baniakiem
Aaa w pierwszej Twojej opini pisales motocykl 97 rok teraz 98 ??? Chyba nie jestes zbyt wiarygodny ...... konkurencja ??????????????????????
Niepokojące jest to co piszecie. Wprawdzie często takie fora nie są przekaźnikami prawdziwych sytuacji ale jednak wzbudzają niepokój.
omijać gostka szerokim łukiem, krętacz i oszust!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Po dwóch dniach próby kupienia motocykla wystawionego w internecie okazało się że właśnie został sprzedany!!!!!!???????????? wyjątkowa bezczelność przy rozmowie i ciągle proszę zadzwonić później bo albo rozładowuję przyczepę lub pokazuję klientowi motocykl. Idiota i tyle. Prostak i tyle. Może i dobrze że nie kupiłem.
Odniosę się do rozmowy telefonicznej którą odbyłem z ów jegomościem. Dzwoniłem w sprawie skutera Yamaha Aerox Max Biagi. Wnioskując ze zdjęć i opisu ogłoszenie atrakcyjne. Dzwonię. Odbiera ktoś i wita mnie tonem aroganckim i lekceważącym mówiąc "słucham". Grzecznie zadaję pytanie w jakim stanie jest skuter? Otrzymuję oschłym i niecierpliwym głosem odpowiedź : "Tak jak na zdjęciach" "Jak 20 letni skuter". Odpowiadam: "Wie Pan 20 letni skuter może być totalnym złomem lub wyjątkowo zadbanym sprzętem, niech mi Pan powie coś więcej". Usłyszałem " stan jak na zdjęciach". Gdybym polegał tylko na zdjęciach to bym do cymbała nie dzwonił prawda? Widocznie jego zbyt ciasny łeb tego nie pojmuje. Po takim potraktowaniu wiedziałem że nie pojechałbym obejrzeć sprzętu choćby cep mieszkał 100 metrów ode mnie. Dodam że jestem motocyklistą i w swoim życiu miałem 8 motocykli. Począwszy od Suzuki 400 GN, międzyczasie Harley Softail Evo 1340, na Triumph Speed Triple 1050 skończywszy. Szukając dla syna skutera utwierdziłem się w przekonaniu że handlaże to ludzie którzy nie mają żadnych wartości oprócz jednej - pieniądze, kasa, mamona....Dlatego nigdy więcej nie zainteresuję się ogłoszeniem od handlażyny , choćby brzmiało na nie wiadomo jaką okazję. Czytającym, ze szczerego serca radzę to samo.
A ja chciałem kupić aeroxa,po tej opinii odechciało mi się kupić go ????????A żesz w mordę jeża????
Moja osobista opinia. Dzwoniąc pod numer podany w ogłoszeniu odebrał Pan, który ewidentnie dał chciał mi dać do zrozumienia, że jestem beznadziejny. Po moich silnych naciskach spotkał się zemną i pokazał mi motor. Zgodziłem się kupić czarną honde rebel z 97 roku. Następnego dnia wysłany Pan kierowca przywiózł mi Honde Rebel, ładną , zadbaną , odmalowaną na błysk. Dostałem fakture kupna i sprzedaży na 6000 zł zapłaciłem tyle ile uzgodniliśmy wcześniej. Dostałem gwarancje na silnik ustną i tak się skończyła transakcja. W ogłoszeniu widnieje koszt rejestracji 300 zł Ja zapłaciłem następująco, zaokrąglając 200 zł urząd , 100 zł badania + trzeba liczyć dokumenty do tłumaczenia od 100 do 250 zł co daje łączną kwote od 400 do 550 zł Po kilku dniach, od momentu zarejestrowania dzwoniłem do Pana Marka Napierały, ale nie mogłem się dodzwonić,bez skutku i tak było aż do końca. Pierwszego dnia zauważyłem, że z tylego prawego amortyzatora wypada jakaś ( wtryskiwana gąbka ) ale o tym nie wspominałem i temat odpuściłem. Cały czas motor podczas jazdy potrafi się zaciąć, podczas ruszania, a nawet i nie odpalać, całe szczeście udało dodzwonić mi się do Pana kierowcy, który ten motor mi przywiózł i po kilku dniach silnego nacisku, podjęto decyzje, że przyjedzie Pan mechanik. Pózniej Pan mechanik zapytał czy mam swoje klucze ( żart tak to potraktowałem ) umówiłem się z Panem mechanikiem i po miesiącu i przyjechał ( ustalałem taką date) . Wcześniej przed przyjazdem Pana mechanika kilkanaście dni ( wcześniej ) prosiłem , żeby przywieźć mi piórnik do motocykla, który był w zestawie i należy do mnie, była mowa , że zostanie przywieziony tak, tak każdy mówil, piórnika nikt nie przywiózł. Pan Mechanik, który przyjechał zaczął mówić mi po imieniu i wydawać polecenia, weź zrób to i to, jedź zalej , załóz kask, jedź tak , po co , na co. Pan mechanik zamienił się w dyrygenta opery, lub w Pana porucznika wydającego rozkazy, w sposób bardzo arogancki i agresywny. Stwierdził, że miałem na ssaniu wszystko dobrze jeździ i niema tematu. Odpuściłem bo z takim człowiekiem nie potrafie rozmawiać. Dodatkiem będzie z tego wszystkiego zapomniałem poinformować, że w sprzedanej mi Hondzie Rebel wypadają biegi,same! Ogólnie Katastrofa, omijać szerokim łukiem. Wystawiłem motor na sprzedaż , ale miałem dziwne telefony od jakiegoś gościa z inowrociawia, którego odebrałem na niebiezpiecznego dlatego ogłoszenie wykasowałem , aczkolwiek podkreślam , nie wiem kto to był.
